Praca jak narkotyk

pracajaknarko

Lubię swoją pracę, czy może nie potrafię bez niej normalnie żyć? To, co robię zarobkowo, jest moją pasją, czy wykonuję 200 procent normy, by udowodnić sobie i światu, że jestem więcej wart, niż sądzą inni? Pracowity, czy już pracoholik? Ale dane ośrodków terapeutycznych pokazują, że pracoholikiem jest co dwudziesty Polak. Teraz kiedy coraz częściej liczy się stała dyspozycyjność, aktywność oraz stałe podnoszenie kwalifikacji, często poświęcamy zbyt wiele, by utrzymać się na rynku pracy.

Po przyjściu z pracy, sprawdzamy czy przypadkiem nie wyciszyliśmy komórki; mógłby przecież dzwonić szef lub ważny klient. Odpisujemy na służbowe maile nawet przed północą. Zamiast wybrać się do kina lub na rower, wolimy „przejrzeć papiery” i ,,podgonić z robotą”. Niewykluczone, że już znaleźliśmy się w grupie ryzyka. Oczywiście łatwo takie zachowanie wytłumaczyć: trzeba zarobić nie tylko na życie, ale na przykład na ZUS, kolonie dla dzieci, spłacać kredyty.

Osoba uzależniona od pracy nie potrafi odpoczywać, zaczyna zaniedbywać rodzinę, stale skoncentrowana jest jedynie na pracy. Jednocześnie spada jej efektywność – mimo spędzania wielu godzin w pracy, nie jest ona wykonywana efektywnie, co w konsekwencji przekłada się na spadek zadowolenia z pracy. Ma poczucie bycia niezastąpionym w tym co robi, a towarzyszące obowiązkom służbowym dążenie do perfekcjonizmu i kontroli, szybko przenosi się na życie rodzinne i relacje towarzyskie. Pracoholik odczuwa napięcie, zniechęcenie albo apatię w sytuacji kiedy akurat nie ma nic do zrobienia. I tak jak każdy uzależniony zaniedbuje swoje codzienne potrzeby, np. snu, jedzenia, aktywności.

CHORZY Z PRZEPRACOWANIA

Pracoholizm – jak każdy rodzaj uzależnienia – w destrukcyjny sposób wpływa na wszystkie sfery życia osoby uzależnionej – niszczy zdrowie fizyczne, psychiczne i duchowe, relacje społeczne. Negatywny wpływ pracoholizmu na zdrowie objawia się w podobny sposób do stresu chronicznego – pracoholik żyje w ciągłym stresie i napięciu. Nie potrafi odpocząć. Cierpi na bezsenność lub nie ma wystarczającej ilości czasu w ciągu dobry, by należycie się wysypiać. W efekcie cierpi na dolegliwości ze strony układu krwionośnego, zaburzenia pracy serca (tachykardia, zawał), chroniczne napięcie mięśniowe (bóle o różnym umiejscowieniu), zaburzenia ze strony układu pokarmowego (zaparcia, biegunki, wrzody). Przy pracy siedzącej mogą nasilać się problemy z kręgosłupem. Zdarzają się omdlenia. Brak umiejętności wypoczywania powoduje, że pracoholik odczuwa stałe napięcie, jest nadmiernie drażliwy, łatwo wpada w złość lub miewa stany depresyjne. Doświadcza zaburzeń koncentracji uwagi i pamięci. I paradoksalnie nie odczuwa satysfakcji z pracy.

Terapeuta wypowiada się, że pracoholizm leczy się podobnie jak inne uzależnienia. Trudnością jest fakt, że wiele osób nie może całkowicie zrezygnować z pracy zawodowej, która doprowadziła do nałogu. Terapię należy rozpocząć, kiedy uzależniony potrafi przyznać się sam przed sobą, że ma problem i chce zmienić swoje życie. Bardzo ważne jest zaangażowanie rodziny w proces terapeutyczny. W ten sposób zmienia się nie tylko funkcjonowanie chorego, ale także całe jego otoczenie. Leczenie pracoholizmu opiera się przede wszystkim na psychoterapii i leczeniu somatycznych objawów. Psychoterapia pozwala tworzyć nowe, zdrowe nawyki i zastępować nimi te destrukcyjne. Pacjent zaczyna odzyskiwać kontrolę nad swoim życiem i stopniowo wracać do aktywności społecznych. Uczy się również jak pracować, by czerpać z tego przyjemność, ale mieć również czas na odpoczynek i regenerację sił.