Czy wiesz, że…
Nawet upodobanie do niewinnych zdrapek i konkursów SMS-owych mogą wymknąć się spod kontroli i zacząć kolidować z pracą, namieszać w relacjach z bliskimi, a w końcu doprowadzić do finansowej i życiowej katastrofy.
Choć większość z nas w grach hazardowych nie widzi zagrożenia, warto pamiętać, że jak każdy nałóg mogą zrujnować życie. Zaczyna się niewinnie: wydarza się coś, co wywraca nam codzienność do góry nogami – separacja, nieplanowana ciąża, utrata pracy, albo … duża wygrana. Największą grupę ryzyka tworzą wielkomiejscy single około trzydziestki. Zapewne wynika to z zapisanego w męskiej naturze zamiłowania do ryzyka, emocji i adrenaliny. Pierwsze przejawy uzależnienia często pojawiają się już w młodym wieku. Kobiety w szpony hazardu wpadają później – mniej więcej w połowie życia. Nim zdecydują się na leczenie, tkwią już zwykle po uszy w długach, myślą o samobójstwie i często mają za sobą kradzieże, czasem też wymuszenia i oszustwa. Popełniają je w celu zdobycia pieniędzy, by grać, albo na spłacenie długów.
Jak rozpoznać problem?
Nie ma widocznych oznak. Można jednak rozszyfrować jego ukrytą naturę. Osoba, nad którą hazard ma władzę, czuje potrzebę, by utrzymać swój problem w sekrecie. Gra w tajemnicy lub kłamie na temat, tego ile czasu na to poświęca. Nie potrafi też powiedzieć ,,dość” i stale zwiększa stawki. Gra, nawet gdy nie ma pieniędzy.
Nałogowych graczy coraz częściej można spotkać nie w kasynach, ale… w domowym zaciszu. Ruletka i poker mają bowiem konstrukcję gier sieciowych. W czasach powszechnego dostępu do Internetu popularność zdobywa e-hazard. Anonimowość i łatwy dostęp do gier losowych za pośrednictwem komputera dla wielu osób są bardzo atrakcyjne. Używa się w nich prawdziwych pieniędzy, a jednak dają złudzenie rozrywki bezpiecznej. Gracz do internetowego kasyna może wejść w każdej chwili i przez całą dobę, zagrać w każdą dostępną grę, obstawić dowolny zakład. Nikt nie kontroluje czasu przeznaczonego na grę, nikt nie sprawdza dowodu przy wejściu. Konsekwencje takiego uzależnienia mogą być takie same, jak w przypadku bywalców salonów gier: utrata pracy, porzucenie nauki, rozpad relacji rodzinnych i związków.
Tomasz Jankowski – terapeuta
Nałogowy gracz uprawia hazard w sposób kompulsywny, ma obsesję na punkcie grania. Zmienia się jego postrzeganie rzeczywistości: pojawia się przesadny optymizm w stosunku do możliwości wygranej i odegrania się za porażki. Napięcie rozładowane jest poprzez kompulsywne granie. Odzyskanie równowagi i powrót do normalnego życia są możliwe, ale wymagają pomocy specjalisty. Hazard często zwiększa u gracza tolerancję na agresywne zachowanie i społecznie nieakceptowalne zachowanie, a wycieczki do wirtualnego świata odciągają go od prawdziwego życia. Podstawową metodą leczenia hazardzistów jest psychoterapia. Niekiedy konieczne jest wspomaganie farmakoterapią.