Telefoniczna smycz

smycz

Większości z nas uzależnienie kojarzy się z alkoholem, narkotykami, lekami. Dziś jednak termin ,,uzależnienie” oznacza też wiele innych nieprawidłowych, destrukcyjnych zachowań. Poza uzależnieniem od określonych środków chemicznych można wyróżnić tak zwane uzależnienia psychiczne, związane z wykorzystywaniem pewnych przedmiotów i zachowań. Uzależnieniem jest bowiem każde nawykowe działanie, które ogranicza wolność i sprawia, że człowiek traci kontrolę nad swoim życiem.

MAM SMARTFONA, WIĘC JESTEM

Dziś mało kto wyobraża sobie życie bez telefonu komórkowego. Większość ludzi ma przynajmniej jeden. Odkąd telefony nie służą tylko do dzwonienia, zajmują w naszym życiu coraz więcej czasu. Odbieramy maile, przeglądamy Facebook, robimy zdjęcia czy tak obecnie popularne słit focie. Z jednej strony telefon sprzyja kontaktom, przecież bez problemu można zadzwonić, napisać, mieć informacje od razu, z drugiej strony można zauważyć ludzi w kawiarniach, na przystankach, w pociągu wpatrzonych w ekran smartfona, którzy nawet nie wiedzą kto koło nich jest. Nie muszą pytać o drogę, bo korzystają z nawigacji. Ciekawość drugiego człowieka, inicjowanie kontaktu, doskonalenie umiejętności interpersonalnych są dla wielu osób czymś nieznanym. Łatwiejszy jest bowiem kontakt wirtualny. Nie trzeba nikogo o nic pytać. By kogoś poznać, wystarczy profil na portalu społecznościowym. Telefon stał się w pewnym sensie smyczą, bez niego nie zrobimy przelewu, nie skontrolujemy gdzie są dzieci, niektórzy nie wyobrażają sobie dnia bez telefonu, śledzenia FB, natychmiastowego odbierania połączeń. Są osoby, które nigdy nie wyłączają telefonu komórkowego. Nawet, gdy przychodzą do kogoś z wizytą, nie mogą powstrzymać się od odpisywania na każdego SMS-a, czy komentowania na bieżąco wpisów FB. Obecni są na spotkaniu ciałem, ale nie duchem. Są w innym świecie.

LAJKI I TWITTY

Życie wirtualne potrafi wessać człowieka. W sytuacji uzależnienia przebywanie na portalach społecznościowych, blogach, sklepach internetowych staje się koniecznością. Człowiek jest pod ich presją – aby uniknąć niepokoju, rozdrażnienia, negatywnych myśli, poddaje się jej, czyli loguje się, komentuje, sprawdza, kupuje. Przywiązanie do portali społecznościowych i w ogóle do Internetu wzmacniają związki internetowe, jakie można stworzyć w sieci. Ludzie uzależnieni nadużywają Internetu do nawiązywania nowych znajomości, ciągle ,,siedzą na czacie”, jednakże inicjują spotkanie tylko i wyłącznie w wirtualnej rzeczywistości. W ,,realu” są zamknięci, nieśmiali, samotni i nie potrafią utrzymać bliskich relacji. W internecie łatwo sprawdzić, czy ktoś jest online, czy się wylogował. Jeśli jest online, to oczywiste, że powinien się odezwać. Wiadomości mogą przychodzić non stop, a ich brak od razu jest zauważany i interpretowany. Wielu ludzi nawet jeśli nie siedzi przed komputerem, to myśli kategoriami internetowymi: ,, To wrzucę na FB, to skomentuję, muszę mieć tę fotkę i się nią pochwalić”. Niektórzy mierzą swoją wartość ilością znajomych, lajków, komentarzy ich zdjęć i wiadomości.

CZY TO JUŻ UZALEŻNIENIE

Zarówno uzależnienie od telefonu komórkowego, które określa się mianem fonoholizmu, jak i uzależnienie od Internetu jest czymś nowym i dotychczas te pojęcia nie zostały sklasyfikowane przez Międzynarodową Klasyfikację Chorób, Urazów i Przyczyn Zgonów (ICD) ani przez Amerykańskie Towarzystwo Psychiczne (DSM). Coraz częściej jednak mówi się o niekorzystnym wpływie nadmiernego przywiązania się do nich przez wielu ludzi. Szczególnie narażone są dzieci, nastolatki, osoby aktywne zawodowo i osoby samotne, np. starsze. O uzależnieniu mówimy, kiedy człowiek traci kontrolę nad swoim zachowaniem. Nie potrafi powstrzymać się od wykonywania pewnych czynności. Przy braku dostępu do substancji (np. alkoholu), przedmiotu (tabletu, telefonu) czy danego zachowania (np. przeglądania stron WWW) pojawia się u niego złe samopoczucie. Może to być niepokój lub lęk, obniżenie nastroju, obsesyjne myślenie o tym, co się dzieje w sieci, pobudzenie psychoruchowe i poirytowanie. Pojawia się też silne pragnienie wykonywania danej czynności, używania danego środka i w pewnym sensie wzrasta też tolerancja – aby odczuć przyjemność trzeba zwiększyć ilość czasu spędzonej w sieci. Człowiek uzależniony trafi zainteresowanie obszarami, które dotąd były dla niego ważne. Zaniedbuje obowiązki (nie mam czasu, wyleciało mi z głowy), rodzinę, własne zdrowie. Woli usiąść przed komputerem niż zjeść wspólnie kolację. W pracy zaczyna dzień od przeglądania serwisów, spada więc jego efektywność zawodowa. Jest nieprzyjemny czy podejrzliwy wobec bliskich, kiedy nie logują się na FB, a podczas urlopu ma napady lęku, kłucie w sercu, jeśli nie sprawdzi poczty czy najnowszych wiadomości.

NIEUSTANNA UWAŻNOŚĆ

W przypadku leczenia uzależnienia od alkoholu konieczna jest całkowita, dożywotnia abstynencja od niego. W przypadku fonoholizmu czy uzależnienia od internetowego świata trudno wyobrazić sobie całkowitą abstynencję, być zawsze offline, korespondencję listową i telegramy. Współczesny świat jest już tak skonstruowany, że wymaga korzystania z telefonu czy maila. Dlatego terapia i profilaktyka powinny polegać przede wszystkim na edukacji i uczeniu mądrego korzystania z ze zdobyczy techniki i wirtualnych możliwości. Równolegle do niej istotna jest praca nad sobą, budowanie satysfakcjonujących relacji i wzmacnianie poczucia własnej wartości.